|
www.dapoznan.fora.pl Duszpasterstwo Akademickie Salezjanie Poznań
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 9:46, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wierzę bo Bóg jest PRAWDĄ, he he he
Pozdro dla was )))))))))))))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosc
Gość
|
Wysłany: Czw 10:09, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem pod wrażeniem wypowiedzi Pszczółki. Dopiero teraz ją odczytałam, chociaz jest z marca i chciałam pochwalić post ale nie wiem jak to zrobić. (???)
Mysle, ze wlasnie to jest w wierze piekne ze laczy nas z Bogiem milosc.
Ze wierzymy nie dlatego ze boimy sie Go, albo cchemy uchronic sie przed jakimis np przeciwnosciami losu, ale dlatego ze jestesmy wdzieczni za ta milosc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ala:)
Gość
|
Wysłany: Czw 11:00, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Żeby pochwalić post musisz być zalogowana...Jeśli jeszcze nie jesteś użytkownikiem naszego forum, to załóż sobie konto (bardzo prosta sprawa ), a jeśli jesteś to po prostu się zaloguj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
terezita
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zdala od kłopotów, prowokacji, farmazonu...
|
Wysłany: Śro 15:35, 08 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale każdego dnia przekonuję się, że nie wystarczy jednorazowy wybór. Raz wybrawszy trzeba liczyć się z tym, że każdego dnia będzie trzeba wybierać i stawać w obronie swojego wyboru. Zastanawiam się czy to ja wybrałam Boga czy to raczej On wybrał mnie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bbb
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 7:20, 09 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Całkowicie zgadzam się z terezitą. Wydaje mi się, że Bóg w każdym momencie naszego życia daje nam możliwość wyboru zmiany obranej drogi, abyśmy kiedyś na sptkaniu z Nim lub ze sobą samym nie mogli powiedzieć, że w pewnym momencie zostaliśmy zniewoleni, że raz dokonany wybór zaważył na naszym całym życiu. Mamy być całkowicie, dogłębnie i absolutnie przekonani co do własnego wyboru - on ma być mój, a nie kolegi z ławki, rodziny czy znajomych. I to ja mam być pewna, że chcę obecności Boga w moim życiu każdego dnia, a nie tylko od święta czy w potrzebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
terezita
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zdala od kłopotów, prowokacji, farmazonu...
|
Wysłany: Sob 12:57, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja codziennie zadaję sobie pytanie: "Panie czy ja chcę iść za Tobą?" Nie ma to charakteru zwątpienia czy coś w tym stylu. Zwyczajnie chcę być pewna, że jest to mój dobrowolny wybór. Chcę by moja wiara była świadoma, nie mam zamiaru na oślep iść za Nim, nie chcę mieć klapek na oczach, bo Jemu nie o to chodzi. Gdyby chciał, żeby ludzie za Nim bezmyślnie szli nie dałby nam wolności. I ta wolność mnie najbardziej fascynuje. Nigdzie indziej nie znalazłam tak mądrze przemyślniej wolności. Wszystko inne do tej pory było pozorem wolności i w rzeczywistości pod hasłem wolności kryło się zniewolenie etc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rybka
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Sob 14:07, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tak myślę Terezita, że być może potrzebujesz codziennie pytać się o wybór wiary w Boga, aby zakorzenić się w niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
terezita
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zdala od kłopotów, prowokacji, farmazonu...
|
Wysłany: Sob 18:15, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Rybka napisał: | Tak myślę Terezita, że być może potrzebujesz codziennie pytać się o wybór wiary w Boga, aby zakorzenić się w niej. |
Post wyżej napisałam, że codziennie zadaje pytanie: terezita napisał: | "Panie czy ja chcę iść za Tobą?" | Od razu też wyjaśniłam dlaczego zadaje takie pytanie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez terezita dnia Sob 18:15, 11 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewysz
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 22:42, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie muszę w nic wierzyć.. Bo to wszystko JEST. Jest Bóg, jest przeznaczenie, jest sens. Trudno pisać o takich rzeczach. Każdy powinien tego doświadczyć!! Wiem, że to trudne, gdy wokół tyle znaków zapytania.. Dla Ciebie też na pewno jest jakaś droga, chociaż może myślisz, że nikt już o Tobie nie pamięta. a zmieniając temat Właśnie do okna przyleciała piękna ćma - szok.. teraz akurat jak to pisze, a mam jakiś dziwnie 'natchniony' wieczór.. Znaki są wszędzie.. W kichnięciu i pasikoniku. Dobrej nocy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paczka_dropsow
Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 16:12, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A ja to się w ogóle zastanawiam czym jest wiara... Bo jeśli jest jakąś pewnością, poczuciem bezpieczeństwa to nie wierzę. Ale jeśli wiara może być pytaniem, szukaniem, tęsknota, to wierzę jak szalona .
I właśnie wiara jest dla mnie nie tyle znalezieniem odpowiedzi, czy porzuceniem szukania odpowiedzi, nie tylko na temat jakiś teologicznych dywagacji, ale tez tych pytań egzystencjalnych, ale jest czymś w rodzaju nadziei... Nadziei na poznanie prawdy o Bogu. I to nie takie poznanie, tutaj na ziemi, jak poznaję kotka czy pieska... ale poznanie, które mnie przepełni.
A teraz cóż.. pozostaje kontemplować Objawioną Tajemnicę, Zakryta Obecność i trwać w nadziei. I w tym mnie jakoś prowadzi fragm. Ps 25, 5
Jeśli zbyt nafilozofowałam to... biję się w piersi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rybka
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Pią 16:48, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
W życiu zdarza się, że wierząc stajemy czasem przed koniecznością wyboru, czy mamy się powierzyć Bogu i zaufać mu co do Jego woli czy przestać wierzyć w to co On na nas zsyła.
Nie można się przywiązywać do darów, jakie otrzymujemy nawet do Komunii Św. czy do zdrowia, do bliskich. Bo wiarą jest nie - pokładanie nadziei w znakach Jego obecności, ale w Nim samym. A On czasami jest jakby nieobecny. Kiedy jest nieobecny? Gdy formuje nas jak stal w ogniu, kiedy dopuszcza do nas pokusy i sprawdza, czy naprawdę to Jego kochamy najbardziej.
"Bądź wola Twoja" - myślę, że w moim życiu Jego wolą było i to, że świetnie się uczyłam, osiągałam sukcesy w szkole jak i to, że sobie nie radzę. Jego wolą było, żeby ktoś odszedł z tego świata jak i to, by ktoś się urodził, żeby ktoś nowy doszedł do rodziny, jak i to, by najbliżsi przestawali pełnić w życiu kluczową rolę. Wolą było to, by ktoś się śmiał z tego co robię, krytykował, chwalił. Czasami się cieszę, że nie jestem tak mądra i dobra jak inni. Ale często jest mi ciężko to zaakceptować, bo uczy się nas, by być najlepszym, wygrywać, rywalizować i porażki w świecie materialnym są uważane za coś złego. Cieszę się, że tyle się udało dokończyć spraw, że wyszłam z trudnych sytuacji, raz z pochyloną głową, innym razem bez szwanku. Grzechy, a raczej powstawanie z nich, też uczą miłości do Boga i wiary.
Św. Augustyn:
Cytat: | "Pokora i wstyd po uczynionym grzechu daleko są milsze Bogu niż pycha po spełnieniu dobrego uczynku." |
Blaise Pascal:
Cytat: | "Boga czuje serce, nie rozum. Oto co jest wiara: Bóg dotykalny dla serca, nie dla rozumu." |
Hm.. podobno decyzje są czysto rozumowe a wybory kierowane przez serce. Wiara powinna być zatem wyborem. Ale nie sądzę, żeby wiara była możliwa bez wiedzy, bez uczenia się rozumowego Boga, poznawania prawd wiary.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rybka dnia Pią 17:01, 05 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarynka
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 16:48, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
"Wierzyć nie musi się ze względu na tradycję,
nie z obawy przed śmiercią,
nie na wszelki wypadek,
nie dlatego, że ktoś tak nakazał, albo że się czegoś boimy.
Również nie ze względu na humanistyczne zasady,
nie po to, aby być zbawionym i nie z oryginalności.
Wierzyć musi się z tego prostego powodu,
że Bóg istnieje."
/Abram Terc Siniawski/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewysz
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 19:06, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No więc właśnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paczka_dropsow
Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 19:29, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze zależy w co, czy raczej w Kogo wierzyć. Bo często tzw. ateiści słusznie buntuję się przeciw takiemu a nie innemu obrazowi Boga. Jeśli koś mówi mi, że nie wierzy w Boga, który mógłby zabijać niewinnych, który mógłby chcieć śmierci niewinnych, to słusznie nie wierzy. Bo Bóg jest inny. I często z ateisty w minutę robi się apologeta, obrońca Boga, ku zaskoczeniu ateisty-apologety, oczywiście:D
Nie wystarczy wiec, że Bóg istnieje. Chociaż wierszyk ładny i składny ). Ale jako ludzie zmuszeni jesteśmy sobie określać Boga jakoś konkretniej, jakimiś innymi Imionami niż Istnienie. No chyba, ze ktoś jest mega mistykiem, wtedy ponoć doświadcza poza pojęciowego poznania Boga. Dotknięcia Jego istoty. Ale wtedy nie ma miejsca na wiarę, bo jest poznanie. I to poznanie face to face z Obliczem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarynka
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 20:10, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
paczka_dropsow napisał: | Jeśli koś mówi mi, że nie wierzy w Boga, który mógłby zabijać niewinnych, który mógłby chcieć śmierci niewinnych, to słusznie nie wierzy. :) |
Bóg nie chce śmierci i nie jest mu to obojętne. Bóg dał nam wolną wolę.
A piekło zrobiliśmy sobie sami. To my zabijamy, a nie "Bóg pozwala* nam zabijać".
paczka_dropsow napisał: | Ale wtedy nie ma miejsca na wiarę, bo jest poznanie. |
I w tym miejscu kończy się "mądrość" kognitywistyki - albo wiara albo poznanie :) Chyba przestanę studiować :)
_________________________________
*[/b] w sensie: daje nam przyzwolenie, bo " nic z tym nie robi".[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|