www.dapoznan.fora.pl

jaboja

Jeśli dyskusja miała by się zamienić w przekrzykiwanie się, albo nachalne powtarzanie pewnych kwestii których nikt nie chce słuchać, to myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie po prostu wyznaczenie osoby prowadzącej która w razie czego odbierze komuś głos, ewentualnie w skrajnym wypadku wyprosi Razz

ewysz

Kto jest na tyle bezstronny, by się tego podjąć? Wysuwam mimowolną kandydaturę ks. Marcina Very Happy

ewysz

Rybka

Wydaje mi się, że dobrze byłoby zostawić rozmowę na po Mszy, żeby uczestniczyć w niej bez zastanawiania się co kto powiedział, dlaczego tak powiedział, bez nerwów i zbędnego mętliku w głowie.
Jestem ciekawa jak będzie przebiegać sama dyskusja. Podparcie się fragmentami daje naprawdę ciekawe rezultaty, daje tworzywo do dyskusji, wnosi coś nowego, rozjaśnia temat. Ciekawe jak będzię bez nich. Czy pierwsze zdanie i ostatnie będzie miał ten, co najgłośniej się wypowie? Czy weźmie się pod uwagę głosy mniej modne?

inka

Z tego co słyszałam w ostatnią niedzielę, ks. Marcina nie będzie na mszy, więc musicie znaleźć inną kandydaturę odnośnie osoby prowadzącej. No a tak poza tym to wydaje mi się, że trochę dziwnie jakby miałoby takie spotkanie bez księdza Marcina się odbyć:>

ewysz

Ano tak.. To może w piątek po mszy, a przed filmem? :>

Ala

Zdecydowanie lepiej, żeby Ksiądz był przy takiej dyskusji- żebyśmy za bardzo "nie odpłynęli" w dyskusji i znali stanowisko Kościoła w pewnych kwestiach...

jacek_s81

Hej ja jestem za takimi spotkaaniami, ale licze sie z zagrozeniem tzw pyskowki, krzyczenia a w skrajnych przypadkach obrazania sie co juz mialo miejsce podczas organizowania 50 lecia DA a co wcale nie polepszylo relacji miedzy ludzmi. Ja sie juz wypowiadaalem na ten temat i uwazam ze spotkan integracyjnych nawet na teamty luzne jest zdecydowanie za malo w Da...

Ja sam odczuwam jeden bardzo wazny problem w DA choc mysle ze nie tylko tutaj on wystepuje, ze powstala rywalizacja o pewne stanowiska funkcje tak jakby wielu z nas chcialo sie wykazac popisac itp.

Najpierw jestem za tym abysmy zorganizowali spotkania formacyjno-dyskusyjne na tematy biezace w DA, osob ktore sa zaangazowane, by stworzyc trzon DA a nie opierac na spontanicznosci....

Jesli chodzi o spotkania luzne o ktorych pisaliscie to mysle ze arto zrobic rozpiske miesieczna i w jakis staly dzien tygodnia robic te spotaknia i rowniez oglaszac je na mszy sw aby kazdy kto chce mogl w nich uczestniczyc, ale warunkiem jest to bysmy uczyli sie ze soba rozmawiac ( bo nie umiemy) na spotkanich formacyjnych

Rybka

Wracając do tematu "Co mnie denerwuje" chciałabym powiedzieć, że zwracam coraz większą uwagę na to, w jaki sposób mówią ludzie. Denerwuje mnie, kiedy widzę żłopiących piwo, imprezujących bądź pracujących ludzi, które przeklinają. Jestem na imprezie i gdzie się nie odwrócę to tylko k... i p.... . Przydałyby się zajęcia z komunikacji społecznej... mi również.

Denerwuje mnie, że coraz więcej z nas młodych przestaje wierzyć w Kościół. A to jest wypisane w Credo chrześcijanina - "Wierzę w jeden święty Kościół powszechny"

Denerwuje mnie, że wiele budynków w Poznaniu straszy wprost swoim wyglądem. Zaniedbane kamienice, brzydki Okrąglak, zasikany Dworzec PKP... Natomiast cieszy mnie, że remontowana jest trasa 3 i 4, i że jest coraz więcej automatów z biletami.

Denerwuje mnie, że płyty szybko się rysują, że muzyka nielegalna nie jest legalna, że schody skrzypią i osadza się kamień w czajniku Wink

yoko

Mam głęboko w pogardzie wszystkich, którzy kaleczą mowę polską!

Rybka

jaboja

A jeśli ktoś celowo, z rozmysłem i premedytacją udziwnia swój język?

Rybka

jaboja

Ale przecież akurat celowe niepoprawne użycie języka może być środkiem wyrazu artystycznego. A żerowanie na innych jest jednak inną kategorią.

Rybka