www.dapoznan.fora.pl

paczka_dropsow

No naszczęście na świecie sa i lękliwi i odważni, też w podróżach intelektualnych.

A kwestionowanie jest jednym z narzędzi metodologicznych tak w filozofii jak i w teologii, zwane teologią apofatyczną (negatywną).

Rybka

Właściwie to św.Paweł też na początku błądził, kwestionował zapewne to, czego nauczał Pan Jezus. Był po przeciwnej stronie sądząc, że jemu należy się słuszność. Ale dzięki Bogu, ( tu chyba jego współpraca zaczęła się kiedy się przestraszył, że czyni tak naprawdę źle) zaczął uznawać za swoje, za prawe, za dobre to, co było przeciwne jego pierwotnemu myśleniu. Odważny typ:)

Pragnę dodać, że po obejrzeniu filmu "Mały Budda", zwiększyła się moja pewność niepokalanego poczęcia i w ogóle dogmatów w katolicyzmie. Kiedy słyszę "reinkarnacja", w duchu mówię "nie, to nieprawda". Jeszcze muszę się nauczyć tolerancji, by pozwolić innym na wierzenie w to, co tak naprawdę uważają za słuszne. Chociaż mam obowiązek dawania świadectwa o Panu Jezusie, to nie moge na siłę nikogo nawrócić. Ta osoba musi chcieć.

paczka_dropsow

Rybka my o mydle a ty o powidle:) ale ok..

Rybka

Niekoniecznie paczka_dropsow. Na początku napisałam o przykładzie kwestionowania tego, co zakłada nasza religia. A potem napisałam o tym, jak wpływa ogladanie czegoś co sprzeciwia się jednemu z dogmatów. Zatem podsumowując - piszę całkiem na temat Razz

Czarek

paczka_dropsow

Jasne... ale są tez ludzie którzy za daleko poszli w dogmatyzmie. Smile

Każda droga niesie ryzyko zbłądzenia, jak już napisałam... droga dogmatów tez.

Rybka

Paczka_dropsów, na czym miałoby polegać zbłądzenie, jeśli idzie się drogą dogmatów? Jak można błądzić idąc drogą prawdy?

tmg

jaboja

Ale przecież dogmat, będąc odpowiednikiem tego co matematyka nazywa aksjomatem, z definicji jest prawdą. Jeśli dogmat jest nieprawdą to znaczy, że system którym się posługujemy jest wewnętrznie sprzeczny. Czy nie tak?

tmg

tmg

A swoja droga to trzeba samemu szukac prawdy, a nie wierzyc, ze wszystko co inni mowia jest prawda.

Czarek

jaboja

Hmm... Bo ja wiem, czy Luter nie miał słuszności pisząc swoje 95 tez?

Czarek

Być może nawet w dużym zakresie miał słuszność, ale pewnie źle się do tego zabrał, skoro owocami tego stało się podzielenie Owczarni...

jaboja

Ale w takim razie papież Leon X też się źle za załagodzanie sprawy zabrał, skoro tylko przybrała ona potem na sile.