|
www.dapoznan.fora.pl Duszpasterstwo Akademickie Salezjanie Poznań
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rudzinka
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Śro 15:31, 06 Sty 2010 Temat postu: I już po:) |
|
|
No i po Taize Chybaśmy już odparowali trochę...a przynajmniej mam nadzieję Moje odkrycie, którym ciesze się najbardziej z tego czasu to wszystkie inne wspólnoty w naszej parafii , które się zaangażowały i postawa naszego księdza proboszcza, któremu naprawdę zależało i który był na każdy telefon Piękne były panie od kanapek, które najpierw chciały przyjść 1 dnia na 2 godzinki, a których potem przez 3 dni nie można było do domu wygonić I takie doświadczenie, że jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni (starsi młodszym i odwrotnie) i że od tych ludzi, którzy z racji wieku są w Kościele dłużej niż my można się wiele nauczyć Takie są moje owoce tego czasu. A Twoje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inka
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 23:30, 07 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że do mnie jeszcze nie dotarło, w jak ważnym wydarzeniu mogłam uczestniczyć Dla mnie najmilszym z tego wszystkiego było poczucie jedności, braku barier, i doświadczenie wspólnoty Kościoła. Myślę, że dzięki temu, że mogliśmy pomóc zorganizować to spotkanie zupełnie zmieniły się nasze relacje w parafii - jesteśmy jako Duszpasterstwo teraz tak bardziej w niej, czy też z nią, zintegrowani! A najcudowniejsze było doświadczenie miłości - takiej pięknej, bo bezinteresownej. Jak przed sylwestrową imprezą brakowało rąk do odbierania ciast i miejsca gdzie by je układać
A owocem czysto fizycznie widzialnym były gruntowne porządki w D.A.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bbb
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 10:42, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Słyszałam kilka relacji na temat przygotowań i samego spotkania w różnych parafiach i powiem Wam jedno – JESTEŚMY BARDZO ZGRANĄ EKIPĄ
Panie z kół parafialnych genialnie rozpracowały temat jedzenia. Kto jadł kanapeczki z pewnością zapamiętał te pyszne dzieła sztuki. Parafianie zadziwili nas swoją ofiarnością i spontaniczną pomocą (np. nagłe pojawienie się 200 zapakowanych kanapek czy słodyczy z cukierni – bagatela 20 kg). Wszystkie słodycze i innego typu art. spożywcze były fantastyczne, a dla nas to był dowód ofiarności naszych parafian. Trzeba też wspomnieć, że jak już ludzie się rozkręcili z ofertą noclegów to musieliśmy ich stopować, bo nawet w dniu przyjazdu gości, zgłaszali gotowość udzielenia gościny. To samo dotyczy tych, którzy zapraszali do siebie na obiady.
Podziękowania należą się także następującym ekipom:
- młodzieży, która dzielnie kierowała naszych pielgrzymów do miejsc przeznaczenia,
- chórowi z Rysiem na czele,
- „warszawiakom”, którzy pozamiatali wszystkich,
- dyżurnym przy telefonie oraz jeżdżącym na wszelkie spotkania organizacyjne – wiem, że momentami było ciężko,
- przygotowującym i prowadzącym modlitwy – dzięki wam ludzie nie chcieli wychodzić z kościoła,
- osobom pomagającym w stworzeniu pięknego wystroju kościoła,
- osobom, które pracowały nad przygotowaniem świetnej strony internetowej,
- osobom odpowiedzialnym za zorganizowanie i sprawne przeprowadzenie imprezy sylwestrowej,
- osobom, które przygotowały fantastyczne mapki,
- osobom, które przygotowały prezentacje,
- ekipie przygotowującej i sprzątającej salę gimnastyczną, wszystkie salki oratorium i DA,
- osobom witającym i opiekującym się naszymi gośćmi,
- ludziom odpowiedzialnym za piękną oprawę Mszy Św.
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam.
Ogromne wrażenie zrobił na mnie Rysiu, który zainicjował akcję pomocy zagubionym pielgrzymom i 27 grudnia oraz częściowo 29 grudnia pełnił dyżur na Pestce. Tylko on może opowiedzieć ile osób uratował przed zamarznięciem (sam pewnie już z lekka przymarzał do przystanku). Serdeczne dzięki dla kontynuatorów jego dzieła. Jestem także pod wrażeniem Marcina, który zupełnie spontanicznie przyjął do siebie 2 dziewczyny i został oficjalnym filmowcem całej imprezy. Serdeczne dzięki dla Grażyny, która własną głową zaręczyła, abyśmy dostali salę gimnastyczną na imprezę sylwestrową. Dzięki ks. Marcinowi, który pojawiał się przeważnie w tych momentach, kiedy przydawała się jego pomoc i oczywiście za celebrowanie Mszy Św.
Największe podziękowania należą się jednak KSIĘDZU PROBOSZCZOWI, który był dosłownie na każde zawołanie i wręcz zarażał swoim optymizmem. Dla Niego nie było rzeczy, której nie dało się zrobić. Pomódlcie się za niego, żeby udało mu się odespać ten burzliwy czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|