|
www.dapoznan.fora.pl Duszpasterstwo Akademickie Salezjanie Poznań
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bbb
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 10:38, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A to Ira nie jest kapelą, której powinniśmy się wystrzegać? Bo z tego co wiem Gadowski ma 2 nieślubnych dzieci ze związku z kobietą, z którą żył w konkubinacie. No i ma na swoim koncie kilka ciekawych kawałków jak np. "Bierz mnie", "Sex" czy "Zakrapiane spotkanie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
narcyz
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 11:03, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
bbb napisał: | A to Ira nie jest kapelą, której powinniśmy się wystrzegać? Bo z tego co wiem Gadowski ma 2 nieślubnych dzieci ze związku z kobietą, z którą żył w konkubinacie. No i ma na swoim koncie kilka ciekawych kawałków jak np. "Bierz mnie", "Sex" czy "Zakrapiane spotkanie". |
Taa. Błahahahaha. Pewnie nasłuchał się "Imagine" (i to, o zgrozo, od tyłu!) i innych tego typu demonicznych kawałków. Wlewał w uszy ten kwas oddając pokłon diabłu. No i teraz mamy skutki. :/ ech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baartek
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 13:57, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no ale ja mówię o tej piosence( a nie o zespole i reszcie ich piosenek), która dla mnie jest mega pozytywna i nie ma w niej nic niezgodnego z moimi poglądami. Problem pojawia się wyłącznie tylko wtedy, gdy tekst piosenki jest dziwny.
Tak mi się wydaje, że Gadowski może nieświadomie, śpiewa jak powinno wyglądać życie Chrześcijanina:) walcz!
ale mega dobra pogoda dzisiaj w ogóle fajne słowo "mega"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
CEG
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 16:07, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Osobom wypowiadajacym się ta temat muzyki przypomne, ze można dyskutowac, polemizowac, ale nie powinno się kpic i wysmiewac osob, które maja inne niż nasze poglady.
Jeżeli będziemy szydzic z innych to zamienimy się w inne Forum – gorsze podobne do komentarzy pod artykulami na portalach internetowych .
Warto się zastanowic i dostrzec racje innych (dotyczy to wszystkich mnie także)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inka
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 16:54, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
CEG - bardzo trafna uwaga!
Wiecie, ja się tak ostatnio zastanawiałam, nad tą całą dyskusją tutaj i doszłam do wniosku, że jakiekolwiek wnioski nie mają sensu
Ogólnie to mam wrażenie, że my jako ludzie za dużo prosimy a za mało dziękujemy, za dużo widzimy tych złych rzeczy względem tych dobrych, za często narzekamy w porównaniu do mówienia, że jest dobrze, za często krytykujemy - za rzadko chwalimy...
Nie nam oceniać Lenona, Ryśka, ludzi innej wiary, ateistów czy kogokolwiek innego. Każdy zostanie osądzony w swoim czasie.
Dobrze, jak będziemy się wystrzegać zła - ale czy nie lepiej zostawić je "z boku", a rozwodzić się nad tym co dobre, ja mówimy o tym co złe to ono nas w jakiś sposób "przesiąka", przynajmniej takie mam wrażenie.
A Co do tego jak powinno wyglądać życie chrześcijanina - to ja bym zamiast walcz powiedziała: Kochaj!
Ale to właśnie jest piękne, że ludzie się od siebie różnią!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewysz
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 18:42, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dla rozładowania napięcia kolejna piosenka! całkiem w temacie
http://www.youtube.com/watch?v=n-6A8nbKY20
wklejam tekst!
Tori Amos
"Original Sinsuality"
There was a garden
In the beginning
Before the fall
Before Genesis
There was a tree there
A tree of knowledge
Sophia would insist
You must eat of this
Original sin?
No, I don't think so
Original sinsuality
Original sin?
No, it should be
Original sinsuality
Original sin?
No, I don't think so
Original sinsuality
Yaldaboath
Saklas
I'm calling you
Samael
You are not alone
I say
You are not alone
In your darkness
You are not alone
Baby
You are not alone
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baartek
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 0:08, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A Co do tego jak powinno wyglądać życie chrześcijanina - to ja bym zamiast walcz powiedziała: Kochaj! |
może skwitujmy to tak że trzeba walczyć o prawdziwą miłość(Pan Jezusa) w swoim życiu, żeby potem można byłoby zarażać tą miłością( Panem Jezusem) innych ludzi:) może być?
dobranoc;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez baartek dnia Czw 0:14, 21 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inka
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:42, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
baartek - ale z Ciebie dyplomata coś w tym co piszesz jest... ale nie przekonuje mnie to do końca. Dla mnie miłość jest jednak ponad walką - bo walka z miłości ma sens (np. ze złem), miłość bez walki tym bardziej ma sens - ale walka bez miłości już nie.
Podczas piątkowego filmu - "Shooting dogs" (reszta rozjaśniona, bo nie wszyscy musieli widzieć film, a nie chcę komuś zepsuć oglądania - więc jak ktoś nie widział nie czytać! chyba, ze ktoś lubi ) przez jakiś czas towarzyszyło mi takie uczucie beznadziei - czemu oni nie walczą, czemu wojsko nie pomoże, dlaczego ten ksiądz, nie powiedział ani razu - żeby wojsko dało broń tym ludziom chociaż, skoro sami strzelać nie mogą. I zrozumienie przyszło później. Gdy ksiądz Christopher stał na samym końcu przed jednym z Hutu. Wkoło wszyscy stali z maczetami, wokół widział ciała Tutsich a on potrafił być ponad to wszystko i powiedzieć mu, że on i tak, patrząc mu w oczy, czuje do niego w sercu uczucie miłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rybka
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Wto 19:48, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam książkę ks. Andrzeja Zwolińskiego pt.:"Satanizm" i baardzo mnie zainteresowatwała kwestia muzyki, która dotąd jakby nie istniała (ciekawe czemu). Przytoczę fragmenty, które najbardziej do mnie przemawiają:
W historii muzyki klasycznej element demoniczny byl przedstawiany tylko za pomocą środków muzycznych. Było to odniesienie do rzeczywistości demonicznej bez żadnego związku z kultem Zła, który pojawił się w muzyce dopiero wraz z rock'n'rollem."
Ks. Zwoliński pisze, że pierwsze odniesienia do satanizmu były już na okładce jednej z najsłynniejszych płyt w historii rocka: "Sergeant Pepper's Lonely Hearts Club Band" (1967) Beatlesów. Umieszczono na niej twarz angielskiego okultysty, "ojca satanizmu XX wieku", Aleistera Crowleya. A co powiedział perkusista zespołu, Ringo Star? Że pomyśleli, aby zebrać twarze osób, które kochają i podziwiają.
Co mnie przeraża? Zespół The Rolling Stones też pisze piosenki satanistyczne! Mick Jagger zaproponował, żeby nazywać go Lucyferem. Zespół wydał nie tylko piosenki takie jak "popularny hit" - "Sympathy for the Devil" ale całe albumy poświęcone Szatanowi - "Their Satanic Majesty's Request" (Decca, 1967), "Goat's Head Soup" (CBS,1973). Ks. Zwoliński pisze, że był to satanizm w wydaniu Aleistera Crowleya, którego zespół poznał przez jego ucznia Kennetha Angera, reżysera filmów. Spotkanie Angera z Jaggerem miało na celu wprowadzenie go w rytuały czarnej magii i do masońskiej Loży Złotego Świtu, filii loży Illuminat.
"Hymny pochwalne na cześć diabła, popularyzowanie Antychrysta, zachęta do oddawania czci Królowi Ciemności lub pójścia do piekła, zachwalanie okultystyzmu i czarownictwa występują w tekstach piosenek rockowych często też w sposób zakamuflowany, lecz najczęściej głoszone są otwarcie. Pojawiają się w utworach m.in.:Rolling Stonesów, Ozzy Ozbourne'a, Led Zeppelin, Electric Light Orchestra, Dee Sniter, Alice Cooper, Davida Lee Rotha, Daryl Hall z duetu Hall and Oats, Stevie Nyxa, Run DMC, LL Cool J., The Beastie Boys, Whitesnake, Heart, Diamond Rexx, The Mentors, Slayers, Poison, Stryken, Niny Hagen, Johna Lennona, Ronnie James Dio, De Garmo and Key, Amy Grant."
Czytam właśnie i się trochę podśmiewywuję, jak głupie pomysły przychodzą do głowy zwolennikom satanizmu - zespół Black Sabath przed koncertem składał ofiarę szatanowi na ołtarzu skropionym krwią koguta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewysz
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22:51, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Rybka napisał: |
W historii muzyki klasycznej element demoniczny byl przedstawiany tylko za pomocą środków muzycznych. Było to odniesienie do rzeczywistości demonicznej bez żadnego związku z kultem Zła, który pojawił się w muzyce dopiero wraz z rock'n'rollem."
|
Fascynujące.. Ciekawe skąd ten ksiądz takie wnioski wyciąga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rybka
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Śro 2:45, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ewysz napisał: | Rybka napisał: |
W historii muzyki klasycznej element demoniczny byl przedstawiany tylko za pomocą środków muzycznych. Było to odniesienie do rzeczywistości demonicznej bez żadnego związku z kultem Zła, który pojawił się w muzyce dopiero wraz z rock'n'rollem."
|
Fascynujące.. Ciekawe skąd ten ksiądz takie wnioski wyciąga. |
Nie wiem ...jeszcze, ale czytam w Internecie, że jest jednym z najwybitniejszych polskich teologów i profesorem na Państwowej Akademii Teologicznej. Widzę też, że dużo tych książek napisał. Muszę bliżej poznać jego nauczanie. Myślę, że on wie więcej ode mnie , więc jest od kogo się uczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baartek
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 10:46, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | coś w tym co piszesz jest... ale nie przekonuje mnie to do końca. Dla mnie miłość jest jednak ponad walką - bo walka z miłości ma sens (np. ze złem), miłość bez walki tym bardziej ma sens - ale walka bez miłości już nie. |
nie rozumiemy się Miłość jest najważniejsza to bez dwóch zdań i z wszystkim się zgadzam co piszesz, ale najpierw o tą miłość trzeba walczyć w codzienności, zobacz na te czyny heroiczne wielkich świętych, kiedy umierali za Chrystusa, ale najpierw wcześniej doświadczyli miłości Pana Boga i trwali w niej i walczyli o nią( słabości, grzechy, pokusy).
Jeżeli w życiu się nie walczy o coraz piękniejszą miłość na wzór Pana Jezusa, to chyba coś jest nie tak i nie wiem czy ten stan możemy nazwać miłością, może taką namiastką miłości. Całe życie to walka! walka o miłość ( Chrystusa)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inka
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 11:04, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się ze miłość jest najważniejsza
Ale nie zgadzam się z tym, że trzeba w codziennym życiu walczyć o miłość Chrystusa - on kocha nas takimi jakimi jesteśmy. Musimy walczyć ze swoimi słabościami, z pokusami, z grzechem. Walczyć o czyste i piękne serce - to się zgodzę! Tylko, że walka - dla mnie ma jakieś negatywne zabarwienie, rozumiesz? To jest tak jak z pytaniem czy szklanka jest w połowie pusta czy pełna. I ja nie zawsze odczuwam, że muszę walczyć. Jasne, że czasem bywa tak, że staje przed jakimś wyborem i muszę na przykład zawalczyć z pokusami czy własnymi słabościami. Ale mam wrażenie, że czasem jest tak, że nie ma żadnych wątpliwości, że jest po prostu miłość
Możemy starać się by ta nasza miłość była bardziej doskonała, w tym aspekcie - walczmy cały czas! Bo gdyby każdy kochał tak jak to pisał św. Paweł to jakże szczęśliwy byłby ten świat:)
I myślę, że nie bez przyczyny dostaliśmy przykazanie miłości, a nie walki
Ale wiem o czym mówisz, i chyba nawet rozumiem. I pozwolę sobie wysnuć teorię, że to różne spojrzenie bierze się chyba z Twojej męskiej, a mojej kobiecej natury
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rybka
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Śro 11:08, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
baartek napisał: |
Jeżeli w życiu się nie walczy o coraz piękniejszą miłość na wzór Pana Jezusa, to chyba coś jest nie tak i nie wiem czy ten stan możemy nazwać miłością, może taką namiastką miłości. |
Bartkowi chyba chodziło o miłość taką, jakiej uczył Pan Jezus...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inka
Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Śro 13:38, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Całe życie to walka! walka o miłość ( Chrystusa) |
Zasugerowałam się tą końcówką - ale faktycznie biorąc pod uwagę wcześniejsze zdania jest to pewna rozbieżność, która sugeruje po prostu złe sformułowanie myśli.
Więc, jeśli Ci chodziło baartku o walkę w kierunku doskonałej miłości naszej do ludzi, czy naszej do Boga - to jasne, że się zgadzam, że należy o to walczyć.
Ale tak czy inaczej jakoś mi w sercu ta walka nie odpowiada - walka jest przeciwnością pokoju, kojarzy mi się chyba po prostu zbyt negatywnie. Choć może jest to jakiś egoizm duszy, która broni się przed życiem w ciągłym napięciu - bo życie jako walka tak mi się kojarzy. A miłość to taki stan pokoju, i tak pewnie jest wygodniej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|