|
www.dapoznan.fora.pl Duszpasterstwo Akademickie Salezjanie Poznań
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewysz
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 20:22, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Rybka napisał: |
Nie wiem ...jeszcze, ale czytam w Internecie, że jest jednym z najwybitniejszych polskich teologów i profesorem na Państwowej Akademii Teologicznej. Widzę też, że dużo tych książek napisał. Muszę bliżej poznać jego nauczanie. Myślę, że on wie więcej ode mnie , więc jest od kogo się uczyć. |
Generalnie podchodzę z wielkim sceptycyzmem do książek tego typu. Już ten cytat co podałaś odrzuca mnie na kilometr.. Dlaczego? Bo muzyka jest czymś czego nie da się nigdy jednoznacznie sklasyfikować, zmierzyć ludzie próbują na różne sposoby, a to szufladka epoki, stylów, formy.. Ale muzyka zawsze już będzie żyć własnym życiem obojętnie jak podsumowana i jak sklasyfikowana by nie była. Można ją interpretować, ale nikt nie powinien narzucać swojej interpretacji jako jedynie słusznej. Dlatego, gdy czytam, że jakaś piosenka czy wykonawca jest zły i nie można go słuchać, a najlepiej spalić płyty to nie czuję się doedukowana, a raczej zażenowana. Trzeba mieć naprawdę zawężone horyzonty, by coś takiego sformułować. Oczywiście nie wykluczam, że w książce tego księdza mogą znaleźć się jakieś sensowne wskazówki - nie czytałam, wiec nie wiem. Ale na miejscu zespołów i wykonawców podałabym kogoś takiego do sądu.. Przecież ten ksiądz na podstawie muzyki wnioskuje o czyimś satanizmie. Przy okazji 'sympathy' to przecie nie sympatia a współczucie.
Zmieniając temat - mam dla was mały prezent. Kyrie z mojej ulubionej Missa paschalis Marcina Leopolity (renesans) - i pomyśleć, że kiedyś wykonywano takie rzeczy na mszach.. chlip
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
baartek
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 8:52, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dlatego, gdy czytam, że jakaś piosenka czy wykonawca jest zły i nie można go słuchać, a najlepiej spalić płyty to nie czuję się doedukowana, a raczej zażenowana. Cytat: | Trzeba mieć naprawdę zawężone horyzonty, by coś takiego sformułować. | Oczywiście nie wykluczam, że w książce tego księdza mogą znaleźć się jakieś sensowne wskazówki - nie czytałam, wiec nie wiem. Cytat: | Ale na miejscu zespołów i wykonawców podałabym kogoś takiego do sądu.. | Przecież ten ksiądz na podstawie muzyki wnioskuje o czyimś satanizmie. |
uważam, że jest odwrotnie z tymi horyzontami. No bo jak autor przyznaje się nawet na liva, że w piosenkach śpiewa o złym(szatanie) a w większości przypadków tak jest, to chyba właśnie trzeba mieć zawężone horyzonty, żeby to do ludzi nie docierało, że tak faktycznie jest.
No wygrali by sprawę w tym sądzie jakby to było pomówienie, a tak nie jest, pewnie dlatego go nie pozwą do sądu. Po za tym w przeciwieństwie do większości autorów książek jak choćby Dan Brown( Autor Kodu Leonarda da Vinci) Księża tworzą swoje dzieła w ramach Duszpasterstwa, a nie w celach komercyjnych i zrobienia show, te dzieła dostają również zgodę Kurii Biskupiej( Imprimatur), czyli że są dopuszczone przez Kościół, do którego my należymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bbb
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 7:38, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że ktoś wreszcie poruszył kwestię "robienia show". Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę jak łatwo dziś manipulować ludźmi przy pomocy różnego rodzaju "gwiazd" i "gwiadeczek". Robią to nagminnie duże koncerny, którym zależy wyłącznie na sprzedaży swoich gadżetów. Myślicie, że wszystkie wypowiedzi piosenkarzy, aktorów itp. dla mediów są zawsze szczere i prawdziwe? Czy nie chodzi generalnie o to, aby zaszokowować czyli zwrócić na siebie uwagę? Niestety wielokrotnie słyszałam jak znany i szanowany wykonawca wypierał się swoich wcześniejszych wypowiedzi pomimo tego, że cytowano mu dokładnie, w jakich okolicznościach miało to miejsce. Są też wykonawcy, którzy po ustablizowaniu swojej kariery przyznali otwarcie, że prowadzą normalne życie, a to co mówili czy robili było elementem show, aby stworzyć odpowiedni wizerunek sceniczny. Tak więc nie przesadzałabym zbytnio z utożsamianiem wykonawców z ich poglądami wygłaszanymi publicznie (patrz Doda - dla mnie doskonały przykład manipulacji ludźmi).
Wiem, że są wykonawcy, którzy rzeczywiście promują zło w swoich utworach, ale o tym przekonałam się sama - słuchając i analizując ich teksty. I wydaje mi się, że nikomu nie powinno się zakazywać słuchania tego co chce - każdy sam powinien wyrobić sobie zdanie na dany temat. Rzeczą ludzką jest błądzić - nie sądzę, aby Bóg potępił mnie za to, że posłuchałam kilka razy utworów, które w efekcie uznałam za złe. Chyba raczej cieszy się, że doszłam do takich wniosków sama.
Dlatego jedyne co mogę poradzić - szczególnie młodym ludziom, którzy bardzo intensywanie przeżywają pewne sytuacje - to, żeby nie przekładać swoich problemów na teksty piosenek. Wiem, że czasem dany artysta trafia ze swoimi utworami dokładnie w samo sedno naszych problemów, ale on się z tego otrząsnąl, bo stworzyl dany utwór i wykonuje go, tzn. że ja też mogę poradzić sobie z moim problemem bez podcinania sobie żył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewysz
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 22:34, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
baartek napisał: |
uważam, że jest odwrotnie z tymi horyzontami. No bo jak autor przyznaje się nawet na liva, że w piosenkach śpiewa o złym(szatanie) a w większości przypadków tak jest, to chyba właśnie trzeba mieć zawężone horyzonty, żeby to do ludzi nie docierało, że tak faktycznie jest. |
Po pierwsze: tak jak napisała bbb, często to tylko marketing i element imidżu
Po drugie: zastanawiając się głębiej.. czy śpiewanie o złu, jest równoznaczne z przyjmowaniem zła? czy można poruszać w muzyce tylko wygodne tematy, poprawne politycznie? uważam, że można śpiewać o złu, w 'dobry' sposób. niekoniecznie namawiając do złego.
Chciałam jeszcze dodać, że nie wyobrażam sobie okrojenia muzyki, z muzyki refleksyjnej, często smutnej. Paradoksalnie uwielbiam np. tańczyć do muzyki i tekstów, które są w jakiś sposób dla mnie ciekawe, a niekoniecznie mają mocny skaczący bit. Dlatego np. trudno jest mi się oddać na parkiecie 'Czarnym oczom' wiadomo do śmiesznych rzeczy też fajnie jest poskakać.. czasem:P Muzyka jest dla ludzi - czerpmy z niej to co dla nas najlepsze.. to co nas najbardziej oddaje..i powiem wam, że jak się głębiej przyjrzeć to można również w dzisiejszych czasach w 'epoce coveru' ;P 'mejbe bejbe' czy 'forever together' znaleźć wiele wykonawców wartościowych, nielansowanych w vivie, mtv etc.. którzy tworzą, bo są do tego powołani, nie tylko dla biznesu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|